Usuwanie odkurzu

[greatgonzo]

Macias.
Wydaje mi się, że należysz do modelarzy, którzy rozumieją model redukcyjny jako przedstawienie obiektu rzeczywistego w skali. W takim przypadku warto zastanowić się jak istotny będzie prestiż wynikający ze stosowania minimalnych wielkościowo masek. Oczywiście doskonalenie umiejętności posługiwania się aerografem może tylko pomóc i powiększenie spektrum jego zastosowania jest jak najbardziej potrzebne. Ale patrząc na gotowy model nikt nie zgadnie czy maski były tak kuse jak bikini na Copacabana. Robisz dość prosty model i to trochę kształtuje obraz. Przy bardziej skomplikowanym temacie błąd w pryskaniu może spowodować straty nie do naprawienia. Czasem np. model wymusza malowanie pod dziwnymi kątami i nie zawsze uda się to przewidzieć, czasem trzeba aerograf trzymać w niestandardowy sposób i kontrola nie jest już doskonała, a czasem robi się błąd, zwyczajnie, z durnoty. Moim zdaniem do maskowania warto podejść starannie i dotyczy to także stosowania odpowiedniego marginesu bezpieczeństwa w temacie chronienia części modelu, której akurat nie chcemy pomalować. To czy ten margines oznacza pakowanie modelu do torby to indywidualna sprawa, ale mogą też zdarzyć się sytuacje, gdzie ten worek okaże się najszybszym rozwiązaniem.

[HK1885]

W takim przypadku warto zastanowić się jak istotny będzie prestiż wynikający ze stosowania minimalnych wielkościowo masek.

Gozno - wielkość masek to sprawa wygody i pochodna zastosowania dobrych farb, a nie kwestia prestiżu czy rozumienia czym jest model redukcyjny.

Akurat te pasy da się spokojnie wymalować z 10-o milimetrową taśmą.
Marginesu bezpieczeństwa będzie aż nadto i nie ma potrzeby pakowania niczego w torbę z biedry.

[Bercik]

Malując można też odginać koniec maski "do góry" tak, aby malowane pole było niejako w dołku. Wtedy odkurz nie siądzie na niezabezpieczone pole.

[greatgonzo]

Gozno - wielkość masek to sprawa wygody i pochodna zastosowania dobrych farb, a nie kwestia prestiżu

Zupełnie się z Tobą zgadzam. Nawet nie wyobrażasz sobie mojego zdumienia, gdy zetknąłem się z takim właśnie podejściem.

[macias13_84]

Właśnie wróciłem z weekendu na szczęście są jeszcze ,miejsca w tym kraju gdzie niema zasięgu i internetu .
Za porady dzięki przydadzą się, zwłaszcza te z kolejnością malowania pasów, zwarzywszy że mam w planach jeszcze WX-D

Moje pytania nie wynikają z chęci pisania dla pitolenia, a z faktycznej niewiedzy i braku doświadczenia, wolę zapytać niż kombinować i spie****, podobnego tematu nie znalazłem.

Mam zarówno gunze C jak i H, mam też na próbę Hatakę póki co na jednych i drugich maluję na ciśnieniu 1-1.1bara, niżej mam problemy, cóż jak widać nie jestem wirtuozem aerografu, do tej pory podmalowywałem tylko karton, a on przyjmie wszystko.

W każdym razie dziękuję, będę próbował działać drobnym papierem i lekkim podmalowaniem

Edycja:
Poprawa powtórzeń

[greatgonzo]

jak widać nie jestem wirtuozem aerografu

Problem z tym jest taki, że informacje na temat malowania należy traktować luźno, czy raczej kreatywnie. Np wartość ciśnienia sama w sobie jest w zasadzie bez znaczenia.Liczy się co na modelu. Używane ciśnienie zależy od tak wielu czynników, że nie sposób mówić tu o precyzyjnej definicji. Indywidualny 'styl' prowadzenia aerografu ma tu też znaczenie. Niebagatelnym czynnikiem jest ewentualny błąd manometru. Już sam brak informacji czy podawane ciśnienie określa sytuację przed, czy po naciśnięciu spustu to różnica kilku kresek na zegarze. W rezultacie 'niskie ciśnienie' należy uznać za kierunek, w którym warto się udać wypracowując sobie własne ustawienia do danej pracy. A te mogą różnić się w zależności od samego aerografu, malowanego tematu, odległości od obiektu, częstotliwości przedmuchiwania dyszy itd. Ostatecznie wg mnie lepiej jest doświadczalnie ustawić sobie sprzęt by efekt był OK, a dopiero potem sprawdzić jakie tam wyszło ciśnienie niż zadać sobie wartość na manometrze i dziwić się dlaczego nie wychodzi.

[HK1885]

Moje pytania nie wynikają z chęci pisania dla pitolenia, a z faktycznej niewiedzy i braku doświadczenia, wolę zapytać niż kombinować i spie****, podobnego tematu nie znalazłem.

Spierd**ić też pewnie Ci się uda bo to jest wliczone w hobby.

Mam zarówno gunze C jak i H, mam też na próbę Hatakę póki co na jednych i drugich maluję na ciśnieniu 1-1.1bara, niżej mam problemy, cóż jak widać nie jestem wirtuozem aerografu(...)

Ludzie się z tą wirtuozerią nie rodzą, ale wszystkiego można się nauczyć więc nie ma co kombinować tylko trzeba trochę pomalować. I wtedy szybko złapiesz co i jak.

(...)

Lubisz Gonzo komplikować rzeczy proste...

Wszystko sprowadza się do kilku prostych spraw:

1.Trzeba wziąć farbę (najlepiej Gunze albo Tamiya)
2.Trzeba wziąć rozcieńczalnik
3. Bełtasz rozcieńczalnik z farbą, na początek proponuję wyjść z proporcji 4:1
4. Ustawiasz ciśnienie na wyjściu z kompresora (najlepiej przy wciśniętym spuście aerka ) i kombinujesz.

I najdalej po godzinie będzie już wiadomo co i jak.

Ja jestem w stanie malować przy ciśnieniu 0.3 bara, a zasadniczo nie przekraczam 0.5 i na dobrą sprawę takie pasy czy na przykład jakieś knefle albo panele daje się obalować na żywca, bez maskowania.

Także macias13_84 - złap się za aerek, popróbuj i sam zobaczysz, w którą stronę będziesz chciał się udać.

[greatgonzo]

Lubisz Gonzo komplikować rzeczy proste...

Wszystko sprowadza się do kilku prostych spraw:

Możliwe, nie mnie to oceniać.
W wykonawczej części modelarstwa nie znam elementu, który nie sprowadza się do kilku prostych spraw. Problem ewentualnie pojawia się, gdy trzeba je zastosować w określonym celu. Jak zaznaczyłem na samym początku piszę w innym układzie odniesienia niż Ty. Moim zdaniem ma to znaczenie. Np wg mnie, w Twoich wypowiedziach tutaj i w 'Twoim' układzie odniesienia nie można przyczepić się choćby do przecinka.

[HK1885]

Jak zaznaczyłem na samym początku piszę w innym układzie odniesienia niż Ty. Moim zdaniem ma to znaczenie.

Gonzo, ale tutaj nie ma żadnych układów odniesienia tylko jest coś do pomalowania.

I albo to coś będziesz oblepiał metrami kwadratowymi taśmy i pakował w torbę z biedry czy innego lidla żeby na koniec dnia smarknąć milimetr kwadratowy na 5 barach albo zrobisz to w 15 minut z minimalnym udziałem taśmy.

Nie chodzi o to jak rozumiesz model tylko jak malujesz.

Oczywiście doskonalenie umiejętności posługiwania się aerografem może tylko pomóc

Ono (to doskonalenie) nie pomoże tylko zrobi robotę.
I tutaj nie ma miejsca na punkty odniesienia czy inne filozofie.

[Aleksander]

I albo to coś będziesz oblepiał metrami kwadratowymi taśmy i pakował w torbę z biedry czy innego lidla żeby na koniec dnia smarknąć milimetr kwadratowy na 5 barach albo zrobisz to w 15 minut z minimalnym udziałem taśmy.

A tak - między nami - to ma jakieś większe znaczenie? Przecież w tym konkretnym przypadku ważny jest efekt końcowy, a nie droga do celu... Przecie to nie wyścigi, ani kurs oszczędzania. Może lepiej zamaskować ile się da, żeby nie mieć odkurzu, ani innych cudów, nawet dla milimetra kwadratowego. Nie wszyscy są genialnymi mistrzami aerografu nawet po kilku latach treningu, bo może nie wszyscy są tacy zdolni (ja w każdym razie zawsze maskuję, żeby nie było). To niech sobie robią co chcą, byle efekt był OK.

[grzegorz75]

A to do tego , żeby kupić gunze/tamijunię , na przykład levelingthiner i SKRĘCIĆ KUREK od kompresora trzeba lat treningu i specjalnych zdolności ?

Jak mam brudną podłogę , to biorę odkurzacz i odkurzam , a nie zbieram rękoma każda drobinę . No ale jak komu wygodniej, efekt końcowy może być ten sam ...

[HK1885]

A tak - między nami - to ma jakieś większe znaczenie? Przecież w tym konkretnym przypadku ważny jest efekt końcowy, a nie droga do celu... Przecie to nie wyścigi, ani kurs oszczędzania.

Aleksander - każdy maluje jak chce, potrafi i jak mu się podoba.
Chodzi tylko o to, żez tego sposobu malowania nie ma żadnej wartości dodanej, tak jak chciałby to widzieć Gonzo w swoim układzie odniesienia.

Można pomalować w 15 minut, można w 5 godzin robić to samo. Ja lubie sobie życie upraszczać, ale - zaznaczam - to JA.

Nie wszyscy są genialnymi mistrzami aerografu nawet po kilku latach treningu, bo może nie wszyscy są tacy zdolni (ja w każdym razie zawsze maskuję, żeby nie było).

Przesadzasz stanowczo z tymi latami treningu i mistrzami...

To niech sobie robią co chcą, byle efekt był OK.

Ależ oczywiście, nikt nie twierdzi, że powinno być inaczej.

[potez]

Przecież w tym konkretnym przypadku ważny jest efekt końcowy, a nie droga do celu...

Oczywiście masz racje ..ale...
Jakoś nikt kto używa właściwie kombinacji - farba/rozcieńczalnik/ciśnienie nie ma problemu z malowaniem, odkurzami podciekaniem farby pod taśmę maskującą czy też jeśli ktoś jeszcze pamieta - "papierem ściernym" czy też "kaszą" w załamaniach, powszechnymi w czasach humbroli
Świadomie nie wymieniam aerografu, najlepszy nie pomoże jeśli się te 3 czynniki dobierze źle...
A już zwłaszcza dość popularna tendencja do dysz 0,2 mm (czyli droższych wersji) przy malowaniu gęstą farba i ciśnieniu kilku barów to po prostu proszenie sie o kłopoty.
Jak to mawiał były Pan Prezydent: NIE IDŻCIE TĄ DROGĄ !!!"...
bo nie dojdzieta a efekt będzie nieciekawy...

[greatgonzo]

Gonzo, ale tutaj nie ma żadnych układów odniesienia tylko jest coś do pomalowania.

Oczywiście, że są i wpływają w znaczący sposób na to pomalowanie, jak zresztą widać jednoznacznie z tego wątku. Ale rzeczywiście jest to też rozszerzenie tematu w stosunku do konkretnego pytania autora i w tej sytuacji raczej nie ma co dalej tego rozwijać.

[Tomasz Mańkowski]

Oczywiście, że są i wpływają w znaczący sposób na to pomalowanie, jak zresztą widać jednoznacznie z tego wątku. Ale rzeczywiście jest to też rozszerzenie tematu w stosunku do konkretnego pytania autora i w tej sytuacji raczej nie ma co dalej tego rozwijać.

A bez metafor?

Gonzo, bez urazy, kiedyś jak spotkaliśmy się w realu na konkursie, gadałeś normalnie, jak każdy...
A teraz czytając Twoje uwagi, za każdym razem muszę się zastanawiać "co autor miał na myśli..."
Za stary już jestem na powrót do szkoły, proszę więc - jeśli odpowiadasz gdzieś/komuś na forum, rób to w sposób zrozumiały dla ogółu