PLANY PRODUKCJI MASOWEJ

[xmald]

A Ty tak na poważnie??? ;)
Ciekawe jak wybierasz spodnie albo żółty ser...
Z muzyki pewnie słuchasz crust punka - utwory średnio 1- 1. 5 minuty na utwór dają najwięcej muzyki w muzyce ;) no i mieści się ich na płycie najwięcej...chyba żeby przyjąć kryterium ilości solówek...;)

[Jarek Gurgul]

Filip, nie bluźnij. Przecież nasz kolega to nie jest odosobniony przypadek .
Na przykład ci panowie - ojciec i (trochę) syn:
http://imodeler.com/author/diamant01/

Jarek

[niwm]

Filip, nie bluźnij. Przecież nasz kolega to nie jest odosobniony przypadek .
Na przykład ci panowie - ojciec i (trochę) syn:
http://imodeler.com/author/diamant01/

Jarek

Fajne ... lepiej się poczułem, bo już sobie pomyślałem, że jak wybieram ciastka (podstawa mojej diety ) na podstawie ceny za kilogram to jest co najmniej dziwne

[pepociufakers]

A ja może trochę poza tematem.
Z racji pewnego ciekawego podejścia bohatera wątku do modelarstwa, ja w sumie mam takie pytania niczym reporter.

Dla modelarzy zazwyczaj czas jest największą bolączką, tzn. jego brak, no i przestrzeń wystawiennicza. Niwm - czytając o Twoich realizacjach i planach zastanawiam się skąd bierzesz na to wszystko czas? Jesteś na emeryturze czy może jeszcze się uczysz w szkole, a może masz dużo czasu po pracy:)? No i gdzie to wszystko mieścisz?

Pzdr.
Jaro

[xmald]

Ciastka modele w sumie to wszystko jedno...
Zamiast 100 modeli, które mi się opłacają przeliczając według twojego wzoru wolałbym 5 takich, które po prostu mi się bardzo podobają
Niwm - nie myśl sobie, że ja Ciebie krytykuję, wykombinowałeś sobie jakieś założenie i konsekwentnie się tego trzymasz. Szacun za to... z resztą to nasze hobby jakby tak stanąć z boku jest kompletnie bez sensu, ale przecież to nie jest w nim istotne żeby dla postronnych miało drugie dno. Najważniejsza jest zabawa i przyjemność płynąca z tego co robisz, ja po prostu jestem na wskroś humanistą i stosowanie wzorów matematycznych poza najprostszymi jest mi obce Fakt, że moja filozofia modelarstwa jest zupełnie inna nie oznacza, że mam twoją za gorszą (choć tak pewnie to odebrałeś). Z przyjemnością obejrzę, to co tu będziesz produkował, i czytał - bo twoje wywody są nie mniej ciekawe.

[niwm]

A ja może trochę poza tematem.
Z racji pewnego ciekawego podejścia bohatera wątku do modelarstwa, ja w sumie mam takie pytania niczym reporter.

Dla modelarzy zazwyczaj czas jest największą bolączką, tzn. jego brak, no i przestrzeń wystawiennicza. Niwm - czytając o Twoich realizacjach i planach zastanawiam się skąd bierzesz na to wszystko czas? Jesteś na emeryturze czy może jeszcze się uczysz w szkole, a może masz dużo czasu po pracy:)? No i gdzie to wszystko mieścisz?

Pzdr.
Jaro

A więc tak: idę do pracy na 8. Sprawdzam nowe modele i książki na allegro, spisuję zakończone aukcje. O 9 sprawdzam farposta i ściągam nowe publikacje. Od 10 do 16 szukam i segreguję nowe zdjęcia. Po 16 jest po fajrancie i mogę zająć się opracwaniem masek (wcześniej nie mogę, bo muszę się przy tym skupić, a więc nie mogę się ukrywać). Potem jeszcze zeskanuję kilka książek i wracam do domu - łyknę coś szybko i siadam do modeli - zwykle do 1 rano. Faktycznie, brak czasu to problem - powinienem jeszcze zająć się bliżej ebyem, poszukiwaniem zdjęć w necie itp...
A co do miejsca: akurat jutro jest rozprawa sądowa - chcemy wykupić strych. Ciągnie się to już kilka lat i jeśli w końcu się uda powierzchni wystawienniczo-magazynowej powinno na jakiś czas wystarczyć

[niwm]

Ciastka modele w sumie to wszystko jedno...
Zamiast 100 modeli, które mi się opłacają przeliczając według twojego wzoru wolałbym 5 takich, które po prostu mi się bardzo podobają
Niwm - nie myśl sobie, że ja Ciebie krytykuję, wykombinowałeś sobie jakieś założenie i konsekwentnie się tego trzymasz. Szacun za to... z resztą to nasze hobby jakby tak stanąć z boku jest kompletnie bez sensu, ale przecież to nie jest w nim istotne żeby dla postronnych miało drugie dno. Najważniejsza jest zabawa i przyjemność płynąca z tego co robisz, ja po prostu jestem na wskroś humanistą i stosowanie wzorów matematycznych poza najprostszymi jest mi obce Fakt, że moja filozofia modelarstwa jest zupełnie inna nie oznacza, że mam twoją za gorszą (choć tak pewnie to odebrałeś). Z przyjemnością obejrzę, to co tu będziesz produkował, i czytał - bo twoje wywody są nie mniej ciekawe.

Problem w tym, że mi prawie wszystkie samoloty się podobają... może jestem po prostu bezguściem. Zresztą myślę, że inaczej postrzega się jakiś samolot przed i po własnoręcznym zrobieniu jego modelu. No i jeszcze powiem, że mi nie tyle podobają się jakieś konkretne samoloty, ale raczej ich kamuflaże, a zwłaszcza ich różnorodność.
Nie, nie odebrałem negatywnie Twojej wypowiedzi - mam nadzieję, że nawzajem Ja zwykle piszę i mówię prawie wszystko pół żartem - pół serio. I taki charakter mają moje dywagacje. Zresztą trochę się wzoruję na "poważnych" porównaniach wielokryterialnych dotyczących wielomilionowych inwestycji publicznych (bo mam z tym przelotny kontakt) i tam dochodzi do takich samych śmiesznych sytuacji, bo nie ma szczegółowych zasad takich porównań i każdy kto wykonuje takie porównanie sam coś wymyśla. Często zresztą robi się to od tyłu - można udowodnić wyższość prawie każdego rozwiązania stosując odpowiednie wagi dla poszczególnych kryteriów. Także jest to niepoważne, niemniej pomaga w ustaleniu jaki ser będę jadł nie tylko jutro, ale przez najbliższych kilka lat. Doszedłem też do takiego wniosku, że na razie nie muszę mieć jeszcze ściśle określonej listy modeli - na razie pozbieram zdjęcia tylko z monografii dla wszystkich kandydatów (przez ostatnie trzy dni zebrałem ponad 500 zdjęć Airacobry... czyli nawet niespodziewanie szybko). Natomiast jak to już zrobię zacznę szukać zdjęć z ogólnych książek i czasopism - wtedy lista już musi być zamknięta.
Ja z kolei mam wielki szacun dla "normalnych" modelarzy. O ile cieniowanie paneli, podkreślanie wszystkich linii podziału czy nitowanie jakoś mnie za bardzo nie przekonuje, ale często ślady użytkowania robicie fenomenalnie.. i sobie tylko myślę "kurcze, ja nigdy tak nie zrobię"... ale cuż , taki jestem , szybko by mi się to chyba znudziło nawet gdybym się tak nauczył

[xmald]

Problem w tym, że mi prawie wszystkie samoloty się podobają... może jestem po prostu bezguściem

Chyba jednak nie, no bo samoloty ładne są, nawet jak są brzydkie - a im brzydsze tym zazwyczaj ładniejsze

Często zresztą robi się to od tyłu - można udowodnić wyższość prawie każdego rozwiązania stosując odpowiednie wagi dla poszczególnych kryteriów. Także jest to niepoważne, niemniej pomaga w ustaleniu jaki ser będę jadł nie tylko jutro, ale przez najbliższych kilka lat.

Jeżeli chodzi, o tego typu proces logiczny to jestem jego użytkownikiem - często przy kupnie modeli - kupuję a potem dorabiam do tego kryteria i sam się przekonuję, że dokonałem właściwego wyboru oraz iż sam fakt jego nabycia był czymś absolutnie niezbędnym Dzięki temu wbrew jakiejkolwiek logice ich ilość się powiększa odwrotnie proporcjonalnie do przyrostu czasu na ich sklejanie.
Podobnie mam z resztą z płytami...

[niwm]

Problem w tym, że mi prawie wszystkie samoloty się podobają... może jestem po prostu bezguściem

Chyba jednak nie, no bo samoloty ładne są, nawet jak są brzydkie - a im brzydsze tym zazwyczaj ładniejsze

Często zresztą robi się to od tyłu - można udowodnić wyższość prawie każdego rozwiązania stosując odpowiednie wagi dla poszczególnych kryteriów. Także jest to niepoważne, niemniej pomaga w ustaleniu jaki ser będę jadł nie tylko jutro, ale przez najbliższych kilka lat.

Jeżeli chodzi, o tego typu proces logiczny to jestem jego użytkownikiem - często przy kupnie modeli - kupuję a potem dorabiam do tego kryteria i sam się przekonuję, że dokonałem właściwego wyboru oraz iż sam fakt jego nabycia był czymś absolutnie niezbędnym Dzięki temu wbrew jakiejkolwiek logice ich ilość się powiększa odwrotnie proporcjonalnie do przyrostu czasu na ich sklejanie.
Podobnie mam z resztą z płytami...

Ale za to optymalizujesz - możesz słuchać sklejając lub sklejać słuchając

[xmald]

Ale za to optymalizujesz - możesz słuchać sklejając lub sklejać słuchając

Tak, to się dokładnie odbywa

[niwm]

..a może masz dużo czasu po pracy:)?

A tak poważnie to jestem w takim wieku, że nie muszę odrabiać lekcji ani zajmować się małymi dziećmi. Nie oglądam telewizji, nie chodzę na imprezy, a rodziną i domem zajmuję się tylko w stopniu dostatecznym, ale domownicy już się przyzwyczaili i bardzo nie narzekają. Aby mieć trochę ruchu ale nie tracić czasu do pracy jeżdżę rowerem. Mam ustabilizowaną sytuację i dzięki temu mam sporo wolnego czasu. Szkoda tylko , że tak mało zarabiam, ale i tak jeśliby policzyć czas faktycznie przepracowany dla firmy to wyjdzie wysoka stawka godzinowa Poza tym często wieczorem jestem zmęczony ale jak się przemogę i siądę do modeli to zmęczenie gdzieś znika. Teściowa mówi, że to nie hobby tylko nałóg.. i pewnie ma rację

[RAV]

idę do pracy na 8. Sprawdzam nowe modele i książki na allegro, spisuję zakończone aukcje. O 9 sprawdzam farposta i ściągam nowe publikacje. Od 10 do 16 szukam i segreguję nowe zdjęcia. Po 16 jest po fajrancie

Fajna praca. Minister Obrony Narodowej, czy coś w tym stylu?

[niwm]

Podejrzewam, że jednak Minister ma pieniądze a nie ma czasu.. a ja na odwrót ... no ale do pracy Koledzy - Zrobiłem listę , czyli podzieliłem kandydatów na turę 2 i 3. Turę drugą realizował będę pewnie najwcześniej w przyszłym roku, natomiast trzecią .. kto wie kiedy i czy w ogóle.. Nie będę Was zanudzał opisując jakie kryteria jeszcze zastosowałem, w każdym razie nie zrobiłem suchej matematycznej analizy z której wyszły by punkty pozwalające na ustawienie kolejności, ale liczby pomogły mi w ustawieniu kolejności o której zdecydowałem ja. Kolor zielony - jest ok, kolor żółty - tak sobie, czerwony źle i brązowy - masakra. Generalnie odpadły modele drogie, mało dostępne, te, których nie wiem którą firmę wybrać oraz te z dwoma malowaniami. Jak widać wyszło 188 modeli, czyli robiąc jeden na tydzień zajmie mi to ok 4 lata... jednak pewnie tak szybko nie dam rady.. Jeśli liczyć praktycznie najtańsze ceny z allegro za modele będę musiał zapłacić 14 tys. złotych, także niniejszym ogłaszam apel: proszę, przeszukajcie swoje modelarskie szafy, może znajdziecie wymienione modele - za promocyjną cenę chętnie kupię egzemplarze bez kalek, bez instrukcji, bez pudełek.. byle był komplet potrzebnych części. Mogą być też poprawnie zaczęte. Jednak nie skupowanie modeli jest dla mnie teraz najważniejsze.. a co najważniejsze?.. to o tym jutro.
Listy, jak pisałem, definitywnie na razie nie zamykam - zrobię to pewnie za 2-3 miesiące. Może ktoś zdoła mnie przekonać do wprowadzenia jakichś zmian

[niwm]

Najważniejsze są oczywiście zdjęcia, bo na nich bazuję opracowując schematy malowania. Jak widać mam sporą ilość monografii dla tych 21 wybranych samolotów, ale często są to pozycje o niskiej wartości merytorycznej i powszechnie znane i dostępne. Brakuje mi, jak widać, 82 pozycji z których znalazłem prawie wszystkie okładki (oprócz głównie Bunrindo starej serii). Oczywiście są na pewno monografie o których nie wiem, masa zdjęć jest w książkach, czasopismach, w necie - to wszystko też mnie interesuje, ale od monografii najłatwiej zacząć i wynik jest najpewniejszy. Jeśli macie którąś z przedstawionych pozycji bardzo proszę o kontakt. Interesują mnie wszelkie informacje co jest w środku i czy warto to kupić - ile zdjęć i tekstu, jaka jakość zdjęć i ich wielkość, czy znane zdjęcia czy unikalne itd. Może chcecie je sprzedać po koleżeńskiej cenie? Może macie kolegów którzy zbierają takie, mniej znane książki? Nie wliczyłem książek których nie mam, ale są w bibliotece Muzeum Lotnictwa, bo pewnie będę je tam "filtrował" w lecie. A może macie inne unikalne materiały dotyczące tych samolotów.. naprawdę będę bardzo wdzięczny

[niwm]

Z okazji Świąt nie bezproduktywne życzenia, a konkretny prezent dla Was. Prezentem jest patent na darmowe, duże, sztywne, wygodne pudło kartonowe.
Robię teraz kilka Dornierów 217 i nagle zdałem sobie sprawę, że gdy skleję kadłub ze skrzydłami nie będę miał gdzie tego trzymać. Robiąc jeden model można go od biedy trzymać w oryginalnym pudełku, bo się zmieści (choć po przyklejeniu podwozia już chyba nie), ale robiąc kilka - nie. Pudełka tych modeli są bardzo słabe i wiotkie. Zacząłem więc szukać innych. Miały być duże, bez dziur, czyste, dostępne w większej ilości no i przede wszystkim chodziło o to, aby pudełko składało się z części dolnej i pokrywki, która dobrze by pasowała, a więc była minimalnie większa. Lidl jest sklepem, w którym można znaleźć wiele rodzai pudeł o wymiarach ok. 60x40cm. Są one mocne i czyste, jeśli sprzedawane w nich produkty są jeszcze dodatkowo opakowane. Niestety po wielogodzinnych nieudanych próbach dopasowania dołu i góry zacząłem je upychać z powrotem na strychu nagle okazało się, że jest !!! Czerwone pudła w których sprzedawane są ciasta i gofry nieznacznie różnią się wymiarami i to zarówno na długość jak i na szerokość ! Można je rozróżnić po tym, że jedne z nich mają nieco większy napis Firenze, oraz inny kolor numerów na spodzie. Wystarczy odkleić górne części od pudeł z większym napisem (od dołu czerwony numer) a już stają się pokrywką dla tych drugich - i pudło w stanie surowym gotowe. Można w nim trzymać modele niesklejone, w trakcie sklejania, czy gotowe, a także wysyłać czy zastosować do wielu innych rzeczy. Oczywiście aby trzymać w nich robione lub gotowe modele trzeba je podrasować. Ja skracam pokrywę do wysokości 5-6cm (większa wysokość utrudnia zdejmowanie pokrywy, a mniejsza zmniejsza pewność jej trzymania się na pudełku), a pudełko dolne skracam do wygodnej wysokości odpowiadającej wysokości sklejonego modelu (max jest 16cm). Zaklejam dziury obustronnie szeroką taśmą klejącą, także taśmą zabezpieczam obcięte krawędzie, aby się nie sypały resztki papieru. Dodatkowo podłogę wykładam gumową matą z Ikei przewidzianą do wykładania szuflad kuchennych - dzięki temu pomalowane modele lub ich elementy nie "jeźdżą" po dnie w czasie przenoszenia pudła. Niestety mata ta o nazwie Variera jest trochę droga - arkusz 1,5x0,5m starczający na dwa pudła kosztuje 15zł, ale nie znalazłem na razie tańszego zamiennika. Przy okazji okazało się, że te wydawało się, ogromne pudła nie pomieszczą wszystkich planowanych przeze mnie modeli. Jak widać Ju 52 jakość się chyba da upchnąć - na wystające skrzydło zrobię najwyżej małą dziurę, a przedni silnik przykleję na samym końcu, ale Catalina była jeszcze większa i niestety musi zostać skreślona z listy. Jak widać przez Święta nie próżnowałem i przygotowałem kilkanaście pudeł - produkcję mogę kontynuować