MAG, Murek, Marin: Cieszę się, że się podoba, dziękuję bardzo.
HK1886: Celownik się u mnie jeszcze ostał, ale jakość jego, jest, mówiąc oględnie - mocno dyskusyjna...
Chyba trzeba będzie coś zrobić we własnym zakresie...
Dzięki za dobre słowo.
Następne miały być klapy.
Z dolnej powierzchni skrzydeł wyciąłem odpowiednie miejsca za pomocą czeskiej piłki i igły w obsadce. Element fototrawiony zagiąłem i skleiłem na rogach, a następnie spróbowałem umieścić go w wyciętym otworze. O dziwo - w miarę pasował.
Poszczególne żeberka pozycjonowałem za pomocą cienkiej pęsety, a wklejałem małą kroplą SG.
Żmudna to była robota, całe szczęście, wszystkie się jakoś udało umieścić.
Przy okazji - mała nieścisłość. W planach, którymi dysponuję (Zbigniew Luranc, Jak-3, seria Skrzydła w miniaturze nr 15) końcówka lotki styka się bezpośrednio z końcówką klapy. Natomiast tutaj jest dosyć spory odstęp:
Co dziwniejsze, w nowym modelu Zvezdy jest dokładnie tak samo:
Ciekawym, kto ma racje...
Rzecz w sumie łatwa do poprawy - przy fototrawionych klapach najrozsądniejszym wyjściem jest poszerzyć lotkę - ja to zobaczyłem niestety już po wklejeniu żeberek. Zostawiam.
Przed sklejeniem skrzydeł dorobiłem jeszcze z kawałków plastikowej płytki elementy kanałów wlotowych powietrza - dosyć charakterystyczny element.
Skrzydło skleiłem, szczeliny przy poszczególnych powierzchniach sterowych naciąłem czeską piłką. Można próbować połączyć płatowiec w całosć:
Zanim to zrobiłem, z odpadów przygotowałem dwie podpórki, którymi wzmocniłem tablicę przyrządów - już dwa razy zdarzyło mi się ją urwać
W komplecie. Kleiłem na SG w żelu.
Musiałem lekko pogrubić kadłub w przedniej części, żeby spasować z górną pokrywą. Użyłem odpowiednio dociętej wykałaczki.
W górnej pokrywie nawierciłem jeszcze otwory karabinów maszynowych. Z lewej strony - w trakcie obróbki, z prawej - gotowy.
Pokrywę przykleiłem, a większe szczeliny na połączeniu skrzydło-kadłub uzupełniłem szpachlówką w płynie:
Dokleiłem usterzenie poziome, przeszlifowałem wszystkie połączenia.
I pierwsze malowanie - surfacer 1200:
Po wyschnięciu można było się przyjrzeć, gdzie co jeszcze trzeba poprawić:
Poprawek chyba niewiele, wydaje się, że jest ok. Osłona kabiny tylko do przymiarki - wklejona na LiquidTape.
Następnym krokiem będzie przyklejenie chłodnicy wody, i zamknięcie kabiny. I jak zwykle dylemat - zrobić otwartą czy zamkniętą? Argumentów tyle za, co i przeciw...
I jeszcze jedno pytanie na koniec.
W monografii Luranca pada takie zdanie: "Mechaniczny wskaźnik położenia klap w postaci bolca, umieszczony był na górnej powierzchni lewego skrzydła, obok żeberka nr6". Niestety, na żadnym zdjęciu ani rysunku nic podobnego nie dostrzegłem - są tylko widoczne mechaniczne wskaźniki wypuszczenia podwozia. Skoro klapy będą wychylone, wypadałoby to draństwo jakoś odwzorować, ale nie wiem, jak wyglądało.
Ktokolwiek widział, ktokolwiek wie?