Tu pokazuje na zdjęciu.

Widać jak się temat zapadł chociaż przed malowaniem było idealnie gładko. Niestety w procesie szlifu utraciłem jeden panel inspekcyjny zatem wydrapałem inne dwa robiąc odstępstwo uznałem że coś tam powinno być więc wydrapałem asymetrycznie kształty jak oznaczone numerem 1 na poniższym zdjęciu. Teraz gdybym wiedział, że będę publikował zrobiłbym symetrycznie, ale wówczas model nie był przewidziany do publikacji w wątku warsztatowym.

Numer dwa został wydrapany na nowo. numer 3 i 4 obrazuje różnicę w kształcie lini po spłyceniu i ponownym trasowaniu w relacji nr 5 gdzie takiego zabiegu nie robiłem.
Na kolejnym zdjęciu jakość wypełnienia łączenia skrzydło kadłub od spodu, które po sklejeniu miało 1 mm szerokości.

Poniżej na zdjęciu widać malowanie wnęk podwozia i hamulców w kolorze szarym za instrukcją z zestawu Tamyi i Italerii co niewątpliwie jest błędem, bezspornie bowiem powinny być malowane w kolorze zinc chromate yelow primer. Co widać na zdjęciach maszyn, a z którymi zapoznałem się dokładniej po stwierdzeniu różnić w malowaniu modeli.

Anteny na szczycie samolotu również zostały błędnie pomalowane a w dodatku w czasie wojny w zatoce Sadman nie miał takiej anteny przynajmniej według zdjęć. W zakresie zatem kształtu dla tego egzemplarza byłby to błąd. Mój Samolot jednak nie będzie Sadmanem toteż kształt anten się obroni, nie wiem jednak czy je pomaluję na właściwe barwy czerń i żółty. Planuję wykonać maszynę numer boczny XZ358 Diplomatic Service, gdy zakupię kalki. Miała ona na pewno w róznych okresach zainstalowane różne typy anten. Niektóre koty podczas wojny w zatoce mogły mieć układ podwójnych anten. W każdym razie w lipcu 1991 roku większość już takie miała. To jednak było po zakończeniu konfliktu.


Poniżej nr 356
