Modelarstwo z pasją

przez **Hellcat1983** » wtorek, 24 maja 2016, 02:20

Panowie i względnie Panie potrzebuję pomocy w postaci opinii vel rady. Wymalowałem całkiem znośnie ptaszka ale po nałożeniu gunze gloss clear C 46 preschading wylazł za mocno na powierzchnię, podczas gdy na nielakierowanej powierzchni jest widoczny mocno ale zgodnie z moim zamierzeniem. Co stanowi tego przyczynę , czy zbyt cienka warstwa kamuflażu bazowego na liniach schade-u ? czy efekt zniweluje później położony półmat , czy ten za mocny schade zostałby tylko utrwalony?

Reklama

przez **Hellcat1983** » wtorek, 24 maja 2016, 02:33

Prawe skrzydło od dołu oraz zbiornik i stateczniki poziome zostały polakierowane, w pozostałej części lakieru nie położyłem.
Dziękuję za sugestie, gdyby komukolwiek zechciałoby się pomóc.

przez **Hellcat1983** » wtorek, 24 maja 2016, 02:36

przez **piotr dmitruk** » wtorek, 24 maja 2016, 07:04

Nie zniweluje. Trzeba jeszcze przygasić na dole.

przez **Hellcat1983** » piątek, 3 czerwca 2016, 17:36

Kilka zdjęć roboczych

przez **Hellcat1983** » sobota, 4 czerwca 2016, 21:41

No dobrze a teraz czas na to co jest lubiane i niezbędne; opisy w moim warsztacie. Budowę tego modelu rozpocząłem równolegle z Revellem P 47 1 : 72 w styczniu 2016 roku. Miał być miłą odskocznią od żmudnej pracy przy PZL 37. Z zewnątrz w folii wypraski prezentowały się nieźle i myślałem, że obrobię temat w 2 tygodnie. Tak się jednak nie stało. Model ten jest sprzedawany również przez Tamye nr kat 34. Jako że pudełko od Italerii uległo zniszczeniu podobnie jak instrukcja przedstawię krótko content review na wypraskach z Tamyi która była mi potrzeba dla pobrania części które z Italerii uległy przypadkowemu zniszczeniu.

przez **Hellcat1983** » sobota, 4 czerwca 2016, 22:15

Zestaw zawiera dość dużo błędów i to nie tylko w aspekcie technologii wydania ale również w aspekcie merytorycznym. No ale Po kolei. Instrukcja mało informatywna sprowadza malowanie elementów do podstawowych barw na większych powierzchniach. Nie ukazuje szczegółowego malowania uzbrojenia ani nawet nie wspomina o jego typie. Kokpit zawiera budowę fotela, który prawdopodobnie według mojej wiedzy jeszcze nie był w użyciu podczas wojny w zatoce. Martin Baker MK 9, 3. Pozostawiłem ten fotel mimo wszytko gdyż postanowiłem nie inwestować nadmiernie w ten zestaw z uwagi na jego toporność. Dla porównania foteli linki:

https://www.youtube.com/watch?v=ofgkzWnZY0k

http://www.martin-baker.com/products/ej ... mk1-9/mk9#

przez **Hellcat1983** » wtorek, 7 czerwca 2016, 23:01

W modelu zasadniczy problem stanowi spasowanie powierzchni skrzydła doklejanego jako jedna cześć na kadłub od góry jak na zdjęciu poniżej.

W celu dopasowania wyciąłem znacznie więcej materiału ze skrzydła po czym podkleiłem paski z arkusza polistyrenu od ABERA.
Nie sądziłem, że model wyjdzie na tyle dobrze na ile wyszedł toteż składając na szybko zgodnie z instrukcją popełniłem kilka błędów, które bardzo utrudniały prace finalne. Właściwa budowa w mojej ocenie powinna obejmować bryłę co oczywiste ale przed nałożeniem kamuflażu głównego zasadne byłoby pomalowanie na czarno po położeniu podkładu panelu przed wiatrochronem po uprzednim przygotowaniu miejsca i opracowaniu koncepcji montażu HUD-a. Następnie należałoby dokleić wiatrochron ponieważ jest fatalnie dopasowany, zaszpachlowanie dziur na lini wiatrochron kadłub, zamaskowanie wiatrochronu i kabiny a następnie malowanie bazowe. Motex wydał maski do modelu, ale ale. Maski na koła są za duże w relacji do wypraski Italeri. Mogą być dobre do lepiej wydanych cześć dla Tamyi. O dziwo wypraski z przepaku wydane pod Tamyią są lepszej jakości.

przez **Hellcat1983** » wtorek, 7 czerwca 2016, 23:07

Ja zrobiłem niewłaściwie co okazało się na finalnym etapie prac. Skoro bowiem model wychodził mi podczas budowy nieźle, jak go oceniam, doszedłem do wniosku że kilka rzeczy należałoby w nim zmienić. Jak widać na zdjęciu powyżej wyciąłem klapy żeby miały pozycję do lądowania, jeszcze ich nie przygotowałem. Nie odtworzyłem utraconej anteny na kadłubie oraz na skrzydle po obróbce modelu, ale to jeszcze mogę skorygować. Prawie wszystkie linie na modelu zostały dodatkowo spłycone przez ścieranie papierem ściernym a następnie pogłębione drapakami oraz czeską piłką. Dzięki temu uzyskały bardziej ostry i równy kształt. Niektóre linie wytrasowałem sam. Niektórych również lini nie odtworzyłem przez celowe działanie a niektórych przez przeoczenie.

przez **Hellcat1983** » wtorek, 7 czerwca 2016, 23:09

W miejscach na światła pozycyjne wywierciłem otwory i z ramki przezroczystej , którą rozciągnąłem nad płomieniem wykonałem światłą pozycyjne, które pomalowałem clear redem od Gunze.

Różnica jest widoczna od razu, model ożywiony nieznacznie ale bardziej zdetalizowany.

Wyciąłem również przestrzenie w otworach których znaczenia nie znam ale które powinny być otwarte, pewnie miały jakieś znaczenie dla wyziewów z silnika.

[url=http://s292.photobucket.com/user/Blajerskarl/media/WP_20160608_0041_zpslefys22x.jpg.html] Obrazek

Tytułem malowania model opryskałem surfecarem Gunze 1200 na Leveling thinerze ale przez omyłkę bazę stanowił w substancji aceton którego omyłkowo dolałem do surfacer. Dolałem tylko Thinera ale za mało. Aceton bardzo szybko odparowuje i przy ciśnieniu jakim zazwyczaj dotychczas malowałem 2 bar uzyskałem niestety kaszkowata powierzchnię. Na płaszczyznach na jakich nie groziło mi oderwanie elementów przeszlifowałem mocno model padami od Gunze 8000 oraz wacikami i patyczkami ale w zagłębieniach gdzie dotarcie tych instrumentów nie było możliwe kaszka pozostała. Trasowanie lini by miały bardziej akceptowalny kształt było mozolne i trwało długo. podobnie jak spasowanie skrzydła z kadłubem. W tym miejscu wskaże, że szpachlowałem Tamya basic putyy. Prawdopodobnie odejdę od tej szpachli na rzecz akrylu dentystycznego. Szpachla ta jest fajna bo szybko schnie ale niestety pracuje na bazie Leveling thinera. To powoduje, że po mokrym malowaniu się zapada. I nieznacznie mi się zapadła na łączeniach. Efekt pracy nad bryłą nieznacznie uległ pogorszeniu po podkładzie, jeszcze raz uzupełniłem spadki wyszlifowałem ale niestety po malowaniu kolorem pustynnym ponownie szpachla się nieco obniżyła względem krawędzi pomiędzy którymi była wypełnieniem.Odradzam zatem tej szpachli na większe powierzchnie. Zapadła się mimo dodatkowego zastosowania kleju CA.

przez **potez** » wtorek, 7 czerwca 2016, 23:38

Piszę z głowy czuli z niczego ... 8-)

ale to co zaznaczyłeś bardzo przypomina mi wyrzutniki flar/dipoli jakie są montowane na belkach uzbrojenia w upgradowanych wersjach różnych zachodnich samolotów...
Więc od tyłu powinna byc wtedy gustowna krateczka...
EDIT: wujek google już znalazł: http://sepecat.info/b/2007/11/08/tracor ... dispenser/

przez **Hellcat1983** » wtorek, 7 czerwca 2016, 23:46

Tu pokazuje na zdjęciu.

Widać jak się temat zapadł chociaż przed malowaniem było idealnie gładko. Niestety w procesie szlifu utraciłem jeden panel inspekcyjny zatem wydrapałem inne dwa robiąc odstępstwo uznałem że coś tam powinno być więc wydrapałem asymetrycznie kształty jak oznaczone numerem 1 na poniższym zdjęciu. Teraz gdybym wiedział, że będę publikował zrobiłbym symetrycznie, ale wówczas model nie był przewidziany do publikacji w wątku warsztatowym.

Numer dwa został wydrapany na nowo. numer 3 i 4 obrazuje różnicę w kształcie lini po spłyceniu i ponownym trasowaniu w relacji nr 5 gdzie takiego zabiegu nie robiłem.

Na kolejnym zdjęciu jakość wypełnienia łączenia skrzydło kadłub od spodu, które po sklejeniu miało 1 mm szerokości.

Poniżej na zdjęciu widać malowanie wnęk podwozia i hamulców w kolorze szarym za instrukcją z zestawu Tamyi i Italerii co niewątpliwie jest błędem, bezspornie bowiem powinny być malowane w kolorze zinc chromate yelow primer. Co widać na zdjęciach maszyn, a z którymi zapoznałem się dokładniej po stwierdzeniu różnić w malowaniu modeli.

Anteny na szczycie samolotu również zostały błędnie pomalowane a w dodatku w czasie wojny w zatoce Sadman nie miał takiej anteny przynajmniej według zdjęć. W zakresie zatem kształtu dla tego egzemplarza byłby to błąd. Mój Samolot jednak nie będzie Sadmanem toteż kształt anten się obroni, nie wiem jednak czy je pomaluję na właściwe barwy czerń i żółty. Planuję wykonać maszynę numer boczny XZ358 Diplomatic Service, gdy zakupię kalki. Miała ona na pewno w róznych okresach zainstalowane różne typy anten. Niektóre koty podczas wojny w zatoce mogły mieć układ podwójnych anten. W każdym razie w lipcu 1991 roku większość już takie miała. To jednak było po zakończeniu konfliktu.

Poniżej nr 356

przez **Hellcat1983** » wtorek, 7 czerwca 2016, 23:48

potez napisał(a):Piszę z głowy czuli z niczego ... ale to co zaznaczyłeś bardzo przypomina mi wyrzutniki flar/dipoli jakie są montowane na belkach uzbrojenia w upgradowanych wersjach różnych zachodnich samolotów...
Więc od tyłu powinna byc wtedy gustowna krateczka...
EDIT: wujek google już znalazł: http://sepecat.info/b/2007/11/08/tracor ... dispenser/

Dzięki Potez teraz będę wiedział coś tam domajsterkuje w późniejszym czasie. Widać jak zestaw odbiega od realiów.

przez **Hellcat1983** » środa, 8 czerwca 2016, 01:03

Na ogon naniosłem techniką na lakier czarny kolor Valejjo model color na wodzie, co umożliwiło i zadrapanie czerni ze statecznika, tak jak to farba zdzierała się na kotach, które według mojej oceny miały tę część statecznika malowana na czarno po kolorze pustynnym; nie na odwrót pustynny na wcześniej malowany czarny. Pustynny kamuflaż mocno się zdzierał zatem gdyby malować po nim czarnym odchodziłby ze słabo przyczepnym pustynnym. Przekonuje mnie o tym w yżej zamieszczony filmik z u tube, gdzie widać koty pustynne z niepozdzieranym całkowicie czarnym statecznikiem.
Zasadniczo samolot był wyposażony w rakiety sidewinder pytanie tylko które 9 l czy 9 m. A może instalowano oba warianty. W zestawie malowanie sidewinderów zalecono tak, jak na obrazku. W dwóch kolorach bez żadnych kalek. Ja osobiście doszedłem do przekonania, że instalowano w nich oba typy sidewinder 9 l był malowany na biało i tak pomalowałem w moim modelu. W razie konieczności mogę ukazać zdjęcia, ukazujące sidewindery na maszynach w bardzo jasnym kolorze, jaśniejszym od jaśniutkiego szarego sidewidera 9 m i to zrobione w zatoce. Wydrążyłem w każdej rakiecie po 8 otworów imitujacych seeker pomalowane szarym warehead, seeker aluminium, dalej białe rotory na końcach brzechw w kolorze jasnego szarego. dostały po pasku farby czerwonej i pasku żółtych kalek. Dysza została wydrążona wirtełkiem.