posejdon napisał(a):Popatrz kilka postów wyżej - w granicach rozsądku wszystko jest w jakimś tam stopniu akceptowalne bo informacje są szczątkowe. To jest właśnie najfajniejsze w Szkopskich maszynach. Nie tylko samolotach.
Tak, to jest bardzo dobre podsumowanie. Informacje są niepełne do tego mimo tylu lat po wojnie nadal wychodzą nowe wiadomości wywracające częściowo poprzedni stan rzeczy.
Podam przykład: kilka lat temu pojawiły się zdjęcia blach wykopka (G-10 Erla) gdzie na poszyciu wyglądało na użycie razem farby brązowej i szarej. RLM 81 i RLM 75? Według stanu wiedzy na lata 90-2000 taki miks nie miał prawa istnieć. Obecne informacje publikowane przez M.Ulmanna potwierdzają ten schemat, mało tego, wynikałoby że nie było nigdy schematu 83/75 tylko był to właśnie taki wzór ciemnozielony/brązowy z szarym, RLM 81 + RLM 75. Ale nawet zostawiając nazwy kolorków - jest olbrzymia ilość analogii w malowaniu ostatnich 109 K-4 produkowanych w macierzystych zakładach skupionych wokół bawarskim montowni z malowaniem późnych Me 262 (Leipheim, Obertaubling czy czeskie FWE, LBB). Mam na myśli kolejność malowania: ciemny kadłub na bokach, jasne podmalówki na bocznych dolnych powierzchniach i goły spód w kolorze aluminium ze śladami szpachlówek i farb konserwujących. To wychodzi powoli na zdjęciach i za jakiś czas pewnie ktoś to ładnie zbierze i podsumuje.
Fajny temat, bardzo atrakcyjny i jak to połączyć z wprawnym modelarstwem o jakim pisze Grzegorz to ma to sens i dużo świeżości.
