przez greatgonzo » czwartek, 29 września 2016, 20:06
Urbanowicz był w zasadzie obserwatorem. Latał z różnymi dywizjonami i nie było mowy o tym by miał własny samolot. Operacyjnie pilotował K-1, K-5 i N-5. Niestety seriale są póki co nieznane. Jest plotka, że to właśnie 'Stinky' Carltona (P-40K) nosiła nr 188. Ze 'Stinky' jest ten problem, że w przeciwieństwie do '..Sad Sack' obfotografowanego z obu stron ( z tajemniczym, obciętym podwieszanym zbiornikiem w bonusie) znana jest tylko jedna fragmentaryczna fota, rzekomo po lądowaniu na brzuchu wykonanym przez Urbanowicza. I tu jest kłopot, bo Urbanowicz faktycznie miał zawrzeć bliższą znajomość z kupą kamieni i uszkodzić podwozie w nocnym lądowaniu 8.12.1943. Niestety nie ma o tym wzmianki w zestawieniu raportów z wypadków lotniczych USAAF. I teraz zgaduj, czy zestawienie jest niekompletne, czy to lądowanie na brzuchu to nadinterpretacja.
P-40N '188' znana jest z powojennego obrazu pokazującego Urbanowicza ratującego zadek Richardsona. Nie wiem jakie kwity miał autor, ale obraz jest z 1993 i nie ma co liczyć na ten trop. Przy czym 11.12 nasz pilot leciał P-40K-1.
Po drodze widywałem także wizerunki '188' Urbanowicza jako P-40M.
Pisząc 'znane' mam oczywiście na myśli siebie.