Rzeczywiście widać było, że impreza gwałtownie się rozrosła i organizatorzy muszą jeszcze nauczyć się obsługiwać spotkanie o takiej skali. Organizacja jest do poprawienia, takie rzeczy jak niewydolna rejestracja, przygotowanie stołów i wydelegowanie kogoś do "rządzenia" rozstawianiem modeli itp. na pewno w przyszłych latach będą przebiegały sprawniej. Pytanie tylko, czy jest możliwy dalszy rozwój - więcej modeli na tej sali raczej się nie "upchnie", trzeba by może zając salę, gdzie była kawa/herbata?
Gorzej, że generalnie Kraśnik niestety już teraz okazał się niewydolny pod względem bazy noclegowej. Sporo osób miała kłopoty ze zrealizowaniem wcześniejszej rezerwacji. Mi się udało, ale w "hotelu" było okropnie zimno, standard raczej sprzed lat, całą noc słyszałem muzykę z wesela w sali na dole. Za gastronomią trzeba by polatać trochę, ale chyba opcji też niewiele. Chociaż pizza była dobra, ale śniadania nie było gdzie zjeść. Ja osobiście często jadę na imprezy modelarskie z żoną i traktujemy to jako wyjazd weekendowy. Taki miniurlop. Niestety w Kraśniku nie widzę takiej możliwości.
Ze względów lokalizacji (i porównań we wcześniejszych postach) wspomnę o Lublinie. Otóż strasznie żałuję, że nie będę miał możliwości być w tym roku właśnie w Lublinie. To jest impreza o niesamowitej atmosferze ("Mordor" jest po prostu wspaniały!), której w Kraśniku jeszcze nie ma. Baza noclegowo - turystyczna jak również lokalowa daje większe możliwości. No i dużo większa publiczność, impreza integracyjna, grupy rekonstrukcyjne, wystawy pojazdów, pokazy psów policyjnych, samochodów RC - na pewno z Lublina należy brać przykład. Podobnie organizowana była impreza w Żywcu i szkoda, że już jej nie ma.
Nie ukrywam, że do wycieczki do Kraśnika skusiła mnie unikalna możliwość poznania kolegów z forum pwm, którzy raczej rzadko bywają na tego typu imprezach. Poznaliśmy się, zintegrowaliśmy (przynajmniej ja to tak odbieram), poznałem trochę tajników fotografowania i programu graficznego. Było więc owocnie i zadowolony jestem bardzo (mimo gorszej formy ze względu na przeziębienie). Myślę, że pwm mogłoby częściej robić takie zloty przy okazji imprez modelarskich i polecam właśnie Lublin i Bytom.
Trochę przynudzam, więc wróćmy do modelarstwa. Otóż było naprawdę mnóstwo niesamowitych modeli, co ważniejsze proporcje podziału lotnictwo / pancerka jakby wróciły do bardziej "odpowiednich". Smutkiem napawały mnie ostatnie imprezy, gdzie pomiędzy tabunami czołgów stało kilka samolotów. Co prawda modele lotnicze (w tych lepiej się orientuję) były mi w większości dobrze znane, niektóre nawet z imprez w Ostrowie Wielkopolskim (kto to pamięta!), ale kierunek jest dobry.
A teraz kilka fotek:

Jak ja uwielbiam modele samolotów akrobacyjnych!

Samolot czy czołg?



Dramatyczny Katyń miał rzeczywiście niesamowitą siłę wyrazu. Brawo Darek!









Ta diorama zwróciła wcześniej moją uwagę klimatem, ale trudno mi zrobić dobre jej zdjęcia.

Mój ulubieniec.







niesamowity karton z elementem lotniczym.


Obłędne!


I widok ogólny.