Modelarstwo z pasją

W porównaniu z III lubelskimi spotkaniami Krasnik wypadł słabiej. No ale w Lublinie jest jedna z największych imprez w Polsce więc trudno konkurować. Mam nadzieję ,że w tym roku IV spotkania będą jeszcze lepsze od poprzednich.
Jakość imprezy pod względem ilości modeli podobny co do poprzedniej. Szkoda tylko ,że o 11 nie było co zwiedzać a przecież większość ludzie przyjeżdzają w niedzielę po odbiór modeli i z nadzieją ,że przez 2-3 godziny zobaczą wszystko.
Na duży plus zasługuję giełda. Było tam sporo fajnej zywicy i chemi.

Reklama

Ja osobiście na imprezę dojechałem dopiero w niedzielne przedpołudnie, więc obejrzałem niestety tylko odsetek wystawionych modeli. O sędziowaniu i organizacji się nie wypowiadam ale najbardziej zaskoczyło i ucieszyło mnie wyróżnienie od administracji PWMu i nagroda: forumowe gadżety i genialne, "sklejkowe" kalki Wojtka Fajgi, jeśli o mnie chodzi to po prostu strzał w dziesiątkę

Dziękuję serdecznie, fajnie Was było zobaczyć na żywo

Ja od siebie dodam, że od początku byłem za zebraniem modeli przed uroczystością rozdania nagród. Nie wyobrażałem sobie, aby modele pozostały na stołach, gdy na sali panował znaczny tłok, a stoły były dośc ciasno ustawione.
Organizator nie wypłaciłby się z odszkodowań za zniszczone mienie. I to popieram, szkoda tylko, że około godz. 11.20 rozpoczęto się wydawanie modeli, a nie o 12.15 jak sugerowałem?

Byłem tylko w sobotę, więc w niedzielę rozczarowania nie było

Sporo ciekawych modeli na najwyższym, niestety nieosiągalnym dla mnie, jak na razie, poziomie. Ale były też i takie, które wyleczyły mnie z kompleksów - w końcu najważniejszy jest "fun", a nie nagroda "Złotej Patelni Prezesa" .
Bardzo fajne warsztaty z fotografii, a przy okazji możliwość pogadania z ludźmi, których "zna się" tylko z forum, albo z tego bądź innego czasopisma modelarskiego.

No i dostałem od adminów obietnicę forumowego bana, za słabe udzielanie się na forum.

Muszę się chyba podciągnąć i zacząć nabijać posty...

Generalnie dla mnie impreza na plus.

Witam!

Nie zrozumieliśmy się badger miałem na myśli swoistą nadreprezentację "niemczyzny" na większości imprez modelarskich, której w Kraśniku uniknęliśmy. Nie jestem przeciwnikiem Messerków , Tigerków i Bismarcków - wręcz przeciwnie, lubię je baaardzo (i takowe dłubię raz w roku jak mi się uda znaleźć wolny czas) ale na wystawach ta tematyka trąci monotonią i wolę popatrzeć na jakiegoś Spita, Jaka czy Jeepa. Chociaż.... dobrze wykonany Tygrys nie jest zły ;o)

.
W Kraśniku widziałem pierwszy raz tyle P-11 na raz i to mi się podobało - było co do czego porównywać, nie mówiąc już o patriotycznych emocjach.
[*][*][*]
Co do imprezy w Lublinie to dla Kraśnika ogromny komplement. W Kraśniku do tej pory było do 200 modeli. Dyrektor szkoły mówił mi w sobotę, że ta impreza jeszcze niedawno zajmowała 1/4 korytarza, a parking na szkolnym boisku zapełnia się tak jak podczas tegorocznej imprezy tylko raz w roku jak okoliczna ludność przyjeżdża na groby swoich bliskich. Pamiętam te czasy, gdy w Kraśniku było 80 modeli w tym połowa to modele z kartonu.
Imprezę w Kraśniku organizują pasjonaci-modelarze, którzy jeszcze "nie powąchali prochu" na innych imprezach.
Przyjazd takich gwiazd, ludzi otrzaskanych z Mosonem, Telford, czeskimi i polskimi imprezami to dla tej imprezy wielki sukces.
Lublin od początku organizował ZESPÓŁ a nie jeden pasjonat i to zespół, który najpierw jeździł po Polsce i uczył się jak takie imprezy powinny wyglądać. Już na starcie miał o wiele lżej niż chłopcy z Kraśnika o czym niektórzy dobrze wiedzą. Jeżeli więc Lublin miałby dokonać takiego skoku jakościowego i ilościowego jak Kraśnik to powinien zgromadzić w tym roku ze 2000 modeli. Życzę tego tej imprezie i sobie - chętnie zobaczyłbym tyle dobra i poznał nowych ludzi bez konieczności przemierzania setek kilometrów.
Co do ocen kraśnickich sędziów nie będę się wypowiadał bo nikt nie jest obiektywny. Moim zdaniem problemem jest to, że na większości imprez modele mistrzów oceniają amatorzy. Dlatego KAGERO ma swoją drużynę złożoną z modelarzy, którzy udowodnili także na zawodach swoją klasę co wg mnie daje im prawo oceniać modele mistrzów. Wiem, że nasze decyzje nie podobają się większości, bo nagrody wędrują do mniejszości. Na to nic nie poradzę. Obiecaliśmy, że nikt nie odjedzie z pustymi rękami a ci, którzy zainwestują w tematykę rocznic nie będą żałować - sądzę, że nie zawiedliśmy.
Kraśnik dostał wielką szansę od modelarzy i od nas - czy ją wykorzysta? Czas pokaże. Już nieźle awansował skoro porównuje się go do imprezy w Lublinie czy Bytomiu. Modelarze, którzy byli w Kraśniku kilka lat temu czy nawet rok temu pewnie przyznają mi rację.
Dla mnie ważniejsze jest to, że udało się stworzyć jeszcze jedną okazję do spotkań - szkoda, że te spotkania były takie krótkie i przelotne. Ale na jednej imprezie w Kraśniku poznałem więcej ludzi, świetnych modelarzy niż na trzech edycjach w Lublinie. Nie wiem jak Wy, ale niezależnie od ocen imprezy mam poczucie dobrze spędzonego czasu.
Pozdrawiam.

A to OK - w takim razie w przyszłym roku przyjadę - macie ładne szkiełka ;o)

Bez urazy ale wypowiedź potwierdza moje przypuszczenia,że Kagero promuje swoich.Widać to po recenzjach modeli przedstawianych np.na łamach Super Modelu...Ciągle Ci sami autorzy z modelami czasami zrobionymi na szybkiego aby zapełnić numer.Monopol jest dziełem kapitalizmu i ja to rozumie.Może narażę się na krytykę ale takie są moje odczucia.Drażnią mnie wypowiedzi,że Nagrody będą lepsze jak zwiększy się kupno wydawnictw.A może powinno się zacząć dotrzymywać obietnic,nawet w takich kwestiach jak zakończenie konkursu Super Modelu...wydanie tylu numerów ile się obiecało....Mówią,że tłumaczą się winni..co stoi na przeszkodzie aby organizatorzy też pojechali na inne zawody i zobaczyli techniczne strony takich imprez.A ludzie z Kagero to przecież doświadczeni modelarze i mogli służyć pomocą organizatorą przed imprezą a nie tłumacząc się teraz z ilości otrzymanych nagród...Pozdrawiam modelarską brać i twierdzę,że nigdy nie będzie sprawiedliwości oraz,że wszystkim i tak się nie dogodzi ;o)

Kilka zdjęć ogólnych na "stoły wystawowe":
Obrazek

Jaki model pojazdu wojskowego otrzymał wyróżnienie "Najlepszy pojazd NATO" ? Widziałem tam pięknego SLT 56 Franziska w malowaniu UN, Somalia.

rObO87 napisał(a):Jaki model pojazdu wojskowego otrzymał wyróżnienie "Najlepszy pojazd NATO" ? Widziałem tam pięknego SLT 56 Franziska w malowaniu UN, Somalia.

To ja pójdę o krok dalej. Chętnie zobaczyłbym, króre modele wygrały w swoich kategoriach. Mam na myśli nie tylko słowny opis "autor+model", ale także załączone zdjęcie. Czy ktoś to jest w stanie udokumentować?

Badger-moim prywatnym zdaniem powiem tak , gdyby nie to ze spotkałem sie z kilkoma znajomymi z polski i zobaczyłem kilka świetnie wykonanych modeli to nie tarabanił bym się tam . Tak jak napisałem sędziowanie było tragiczne ,sędziowie wogóle nie mieli pojecia o swojej pracy ( to moje prywatne zdanie po rozmowie z sędzia głównym) np .model T-55 wypasiony w blachy i inne elementy wygrał w kategori standart... to ja sie pytam po co były te kategorie?:)
W sprawie sędziowania to mam taki mały pomysł. Na każdych zawodach moim zdaniem sędziowie powinni by przedstawieni zawodnikom żeby było wiadomo kto sędziuje nasze modele.Fajnie by tez było gdyb był np. stolik na którym były by prezentowane modele sędziów , dało by to obraz z kim mamy doczynienia. Na koniec zamieszczam zdjecie mojego modelu który otrzymał nagrodę od firmy Kagero.

Obrazek

Byłem także w Kraśniku, oczywiście tak jak pisałem wcześniej, jako widz. Byłem tam po raz drugi (poprzednio dwa lata temu). Rzeczywiście skok ilościowy i jakościowy ogromny a modele pierwsza klasa. Gratuluję organizatorom i spomsorom oraz przede wszystkim modelarzom. Mam nadzieję że w przyszłym roku uda mi się zaistnieć także jako wystawiający, bo nabrałem już odwagi. Dla mnie najbardziej zaskakujące była ilość modeli lotniczych. Byłem na kilku wystawach ale tam dominacja pancerniaków jest zawsze spora, więc dla mnie samolociarza przede wszystkim było tu bardzo miło. Co do sędziowania mie jestem w stanie się wypowiedzieć, gdyż nie byłem do końca i nie wiem kto wygrał i jakim modelem. Mogę tylko powiedzieć, że miałbym ogromne kłopoty z typowaniem zwyciężców. Poziom oprócz tego, że był wysoki to był jeszcze bardzo wyrównany. Mnie osobiście najbardziej podobał się model czołgu Chalenger w skali 1:35 wśród pojazdów oraz Spitfire IX w malowaniu pustynnym ZX-6 w podziałce 1:48 wśród samolotów.
Co do pomysłu Erlanda z pokazaniem jakie modele zrobili sędziowie to chyba żart. Można według mnie świetnie ocenić i porównać kilka modeli wybierając najlepszy nie będąc wybitnym modelarzem. Zresztą odwrotna relacja jest jeszcze bardziej prawdopodobna. Zawsze będą bardziej i mniej zadowoleni i tylko od naszego "ego" zależy jak to będziemy znosić.

Hej.

Erlend Janson napisał(a): Na każdych zawodach moim zdaniem sędziowie powinni by przedstawieni zawodnikom żeby było wiadomo kto sędziuje nasze modele.

Erni, a nie wystarczy plakietka, na której napisane będzie SĘDZIA plus ewentualnie imię i nazwisko?
Dlaczego o tym piszę. W 2007 i 2009 miałem przyjemność sędziować w Białymstoku na Biesiadzie Modelarskiej. Plakietka taka czyni cuda. Każdy mógł podejść i porozmawiać, na prawdę nie było problemu. Ocena była oficjalna, podczas kiedy widzowie oglądali, a sędzia główny, przedstawił całą komisję w trakcie zakończenia.

Pozdrawiam
K.

Greszi możnaby zorganizować jakiś ekran i na nim wyświetlać zdjęcie modelu ,który wygrał w danej kategori. Tak robią za granicą np. Słowacja ,Węgry. W kraśniku zaskoczyła mnie pani prowadząca czasami wyczytywała numery startowe :mrgreen:

.

Rzeczywiście widać było, że impreza gwałtownie się rozrosła i organizatorzy muszą jeszcze nauczyć się obsługiwać spotkanie o takiej skali. Organizacja jest do poprawienia, takie rzeczy jak niewydolna rejestracja, przygotowanie stołów i wydelegowanie kogoś do "rządzenia" rozstawianiem modeli itp. na pewno w przyszłych latach będą przebiegały sprawniej. Pytanie tylko, czy jest możliwy dalszy rozwój - więcej modeli na tej sali raczej się nie "upchnie", trzeba by może zając salę, gdzie była kawa/herbata?
Gorzej, że generalnie Kraśnik niestety już teraz okazał się niewydolny pod względem bazy noclegowej. Sporo osób miała kłopoty ze zrealizowaniem wcześniejszej rezerwacji. Mi się udało, ale w "hotelu" było okropnie zimno, standard raczej sprzed lat, całą noc słyszałem muzykę z wesela w sali na dole. Za gastronomią trzeba by polatać trochę, ale chyba opcji też niewiele. Chociaż pizza była dobra, ale śniadania nie było gdzie zjeść. Ja osobiście często jadę na imprezy modelarskie z żoną i traktujemy to jako wyjazd weekendowy. Taki miniurlop. Niestety w Kraśniku nie widzę takiej możliwości.
Ze względów lokalizacji (i porównań we wcześniejszych postach) wspomnę o Lublinie. Otóż strasznie żałuję, że nie będę miał możliwości być w tym roku właśnie w Lublinie. To jest impreza o niesamowitej atmosferze ("Mordor" jest po prostu wspaniały!), której w Kraśniku jeszcze nie ma. Baza noclegowo - turystyczna jak również lokalowa daje większe możliwości. No i dużo większa publiczność, impreza integracyjna, grupy rekonstrukcyjne, wystawy pojazdów, pokazy psów policyjnych, samochodów RC - na pewno z Lublina należy brać przykład. Podobnie organizowana była impreza w Żywcu i szkoda, że już jej nie ma.
Nie ukrywam, że do wycieczki do Kraśnika skusiła mnie unikalna możliwość poznania kolegów z forum pwm, którzy raczej rzadko bywają na tego typu imprezach. Poznaliśmy się, zintegrowaliśmy (przynajmniej ja to tak odbieram), poznałem trochę tajników fotografowania i programu graficznego. Było więc owocnie i zadowolony jestem bardzo (mimo gorszej formy ze względu na przeziębienie). Myślę, że pwm mogłoby częściej robić takie zloty przy okazji imprez modelarskich i polecam właśnie Lublin i Bytom.

Trochę przynudzam, więc wróćmy do modelarstwa. Otóż było naprawdę mnóstwo niesamowitych modeli, co ważniejsze proporcje podziału lotnictwo / pancerka jakby wróciły do bardziej "odpowiednich". Smutkiem napawały mnie ostatnie imprezy, gdzie pomiędzy tabunami czołgów stało kilka samolotów. Co prawda modele lotnicze (w tych lepiej się orientuję) były mi w większości dobrze znane, niektóre nawet z imprez w Ostrowie Wielkopolskim (kto to pamięta!), ale kierunek jest dobry.

A teraz kilka fotek:
Obrazek