Spitfire IXc, Airfix, 1:48

[spiton]

Wyszło pięknie!!
zwłaszcza podobają mi się te "śmigiełka" na rurach biegnących do "pedałów" choć nie mam pojęcia do czego służą ,-))

[Jaho63]

Prawda, "śliczniusio". Choć troszkę mi brakuje charakterystycznych otworów we wrędze pod tablicą przyrządów.

[Jarek Gurgul]

Dobrze Ci idzie. Jedna tylko uwaga. Zdaje się, że 'dziewiątki' miały pedały orczyka z jeszcze jednym, półokrągłym piętrem.
Takie pojedyncze były tylko w początkowych 'jedynkach'.

Jarek

[Mecenas]

Dzięki za opinie.Te otwory pod tablicą przyrządów to jeszcze nic straconego. Pokombinuję skoro tak Cię to drażni Especially for you.

Jarku, takie coś masz na myśli?



Nie zawsze to występuje jednak. To są zapewne skórzane paski mocowane w tych otworkach. Na innych walkaroundach nie koniecznie występuje w IXach:




To jest cholernie delikatne ustrojstwo, nie wiem czy się odważę cokolwiek jeszcze doklejać, choć wygląd może być ciekawy. A i monotonię zieloności trochę przełamie.

[Speedking]

Ja u siebie nakleiłem na kroplę CA cienkie paski taśmy Tamiya:


Jeden tak odstaje bo została resztka tego co dał Eduard (jakieś drucikopodobne badziewie), z tym że i tak po złożeniu tego nie będzie widać - tablica przesłania górną połowę pedałów jakkolwiek byś nie patrzył, przynajmniej u mnie w Tamiyi

[Jarek Gurgul]

Jarku, takie coś masz na myśli?

Tak, takie coś mam na myśli.
Po pierwszych doświadczeniach bojowych ze Spitami, w połowie 1940 roku dołożono górną pozycję (drugie żeberko i pasek) dla stóp pilota.
Podczas normalnego lotu pilot siedział w bardziej pionowej pozycji i opierał stopy na dolnym stopniu.
Podczas walki przenosił stopy na górny stopień (pod pasek), lekko zginał, unosił nogi i zajmował bardziej poziomą pozycję.

Jarek

[Mecenas]

Po pierwszych doświadczeniach bojowych ze Spitami, w połowie 1940 roku dołożono górną pozycję (drugie żeberko i pasek) dla stóp pilota.
Podczas normalnego lotu pilot siedział w bardziej pionowej pozycji i opierał stopy na dolnym stopniu.
Podczas walki przenosił stopy na górny stopień (pod pasek), lekko zginał, unosił nogi i zajmował bardziej poziomą pozycję.
Jarek

No tak, ergonomia i wyczucie samolotu. W tej pozycji można głębiej i mocniej "depnąć" orczyk przy ciasnym zwrocie mając przy tym lepsze czucie w nodze...

Ja chyba użyję do zrobienia tych pasków folii aluminiowej...

[Mecenas]

Infanterie greift an!

Zrobiłem parę kolejnych detali, głównie drążka oraz elementów "podłogi" lub raczej podnóżków pilota. Całość spasowana prawie na sucho. W ciągu ostatnich paru minut pomalowałem pedały orczyka i resztę detali oraz wyrzeźbiłem kilka innych, m.in otwory we wrędze o które dopominał się Janusz. Zaraz będę natomiast tworzył skórzane paski na pedałach coby Jarosława ukontentować. Czy ktoś ma jeszcze jakieś życzenia?












Po zmontowaniu połówek kadłuba i tak prawie nic nie widać co jest w środku...taka robota.

[Jarek Gurgul]

Czy ktoś ma jeszcze jakieś życzenia?

Jeśli będą paski, to ja nie mam żadnych .
Będę czuł się ukontentowany.
Niektórym, jak widać niewiele potrzeba do szczęścia...

Jarek

[Dominik]

Ja mam tylko jedno życzenie...Do projektu z tym wątkiem. Spita a poza Spitprojektem. Wstyd.

Po zmontowaniu połówek kadłuba i tak prawie nic nie widać co jest w środku...taka robota.

Dlatego ja się w to nie bawię, szczególnie, że i tak nie robię otwartych kokpitów. Ale żeby nie było, że malkontent ze mnie. Podziwiam każdą taką zegarmistrzowską robotę.

Pozdrawiam

[greatgonzo]

Czy ktoś ma jeszcze jakieś życzenia?

Czy dziewiątki miały jeszcze te butle ze sprężonym powietrzem do awaryjnego wypuszczania podwozia, na prawej burcie? To mój ulubiony element wyposażenie kabiny Spitfire.

[Jaho63]

Nie widzę dalej "dziur" we wrędze!
No i co to za pilot będzie? Węgiel w kabinie woził, czy jak?

[Paweł84]

Czy dziewiątki miały jeszcze te butle ze sprężonym powietrzem do awaryjnego wypuszczania podwozia, na prawej burcie?

Miały

[Mecenas]

Otwory we wrędze już są, ale jeszcze ich nie ma na zdjęciach. Orczyk jest już pomalowany, farba schnie i czeka na brudzenie. Paski też już przykleiłem. Dwie marudy mam już zatem z głowy.

Znalazła się jednak trzecia, której nie wiem co odpowiedzieć. Ja osobiście nie jestem przekonany co do obecności tej butli. Też mnie to zastanowiło bo na zdjęciach wczesnych Spitów, do V-tki na pewno widziałem. W IX-tce nie jestem pewien.

Czy woził wungiel tym Spitem czy nie woził to nie wiem. Pasy pilota jednak będą, ale w swoim czasie. Po prostu jeszcze nie wiem jak mają być zamocowane i do czego, wot wsio. Na razie jednak zamocuję chyba tylko te krótkie na dole a ten długi co trzymał za ramiona to dopiero po zlepieniu połówek kadłuba bo on był jakoś dziwnie mocowany do pręta z tyłu. To też muszę dopiero "rozkminić" (mój kumpel użył ostatnio tego zwrotu i jakoś mi się spodobał).

Pytanie do Dominika: a co za różnica gdzie jest ten wątek? Projekty mają to do siebie, że mają ograniczone ramy czasowe a ja nie lubię jak mnie coś uwiera lub krępuje...

[Paweł84]

Ja osobiście nie jestem przekonany co do obecności tej butli.

Muzealne egzemplarze ją mają, ale dla pewności sięgnąłem do instrukcji użytkowania spitfirea: Pilot's Notes for Spitfire IX, XI & XVI. W części poświęconej awaryjnemu wypuszczaniu podwozia jest opis zwalniania dźwigni pojemnika z CO2: